TPO w kosmetykach
Od dawna słyszałam od mojej koleżanki, że moje zamiłowanie do pięknych, zadbanych paznokci hybrydowych może nieść ze sobą pewne ryzyko. Traktowałam to z przymrużeniem oka. Okazuje się jednak, że w tej uwadze było sporo racji. Jeden ze składników często obecnych w lakierach hybrydowych i żelach do stylizacji paznokci, czyli TPO (tlenek difenylo-(2,4,6-trimetylobenzoilo) fosfiny, INCI: Trimethylbenzoyl diphenylphosphine oxide) został uznany za substancję niebezpieczną i od dnia 1 września 2025 roku jest całkowicie zakazany w kosmetykach na terenie Unii Europejskiej.
Nowe przepisy
Dnia 1 września 2025 roku weszła w życie zmiana Rozporządzenia (WE) nr 1223/2009 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 30 listopada 2009 roku dotyczącego produktów kosmetycznych. Wcześniej TPO znajdował się w Załączniku III ww. Rozporządzenia, co oznaczało, że może być stosowany w kosmetykach, ale wyłącznie pod pewnymi warunkami. Od września substancja została przeniesiona do Załącznika II, czyli wykazu składników całkowicie zakazanych w kosmetykach.
W praktyce oznacza to, że po tej dacie żaden produkt zawierający TPO nie będzie mógł zostać wprowadzony do obrotu ani sprzedawany na rynku Unii Europejskiej.
Dlaczego wprowadzono zakaz?
Zmiana przepisów wynika z unijnego zakazu stosowania w kosmetykach substancji zakwalifikowanych jako CMR – rakotwórczych, mutagennych lub toksycznych dla rozrodczości. TPO zostało uznane za substancję z tej grupy, dlatego nie może być dłużej obecne w produktach kosmetycznych. Głównym celem tej regulacji jest ochrona zdrowia konsumentów i zapewnienie, że produkty dostępne na rynku odpowiadają najnowszej wiedzy naukowej w zakresie bezpieczeństwa.
Czym jest TPO?
TPO, czyli tlenek difenylo-(2,4,6-trimetylobenzoilo)fosfiny, pełni funkcję fotoinicjatora UV. Substancja ta była szeroko stosowana w produktach do stylizacji paznokci, przede wszystkim w lakierach hybrydowych i żelach, ponieważ umożliwia przyspieszone i trwałe utwardzanie kosmetyku pod wpływem promieniowania UV. Skuteczność tego składnika sprawiła, że cieszył się dużą popularnością w branży beauty, jednak z uwagi na jego właściwości toksykologiczne został zakwalifikowany jako niebezpieczny.
Kogo dotyczy zmiana
Nowe przepisy mają zastosowanie wobec wszystkich podmiotów uczestniczących w rynku kosmetycznym. Obejmują one producentów, importerów, osoby odpowiedzialne w rozumieniu prawa kosmetycznego, którzy odpowiadają za skład, dokumentację i oznakowanie kosmetyków. Dotyczą także dystrybutorów, którzy muszą zadbać o zgodność oferowanych produktów z nowymi regulacjami. Wreszcie, istotne znaczenie mają również dla gabinetów kosmetycznych, w których oferowana jest usługa stylizacji paznokci.
Co należy zrobić?
Producenci i importerzy powinni jak najszybciej zaprzestać stosowania TPO w recepturach i rozpocząć proces reformulacji produktów. Niezbędne jest także dostosowanie etykiet i dokumentacji do aktualnych przepisów.
Dystrybutorzy powinni sprawdzić swoje stany magazynowe i powstrzymać się od zakupu nowych partii produktów zawierających TPO. Należy pamiętać, że po wejściu zakazu takie kosmetyki nie będą mogły znajdować się w obrocie, co oznacza ryzyko konieczności ich wycofania i poniesienia strat finansowych.
Stylistki paznokci muszą mieć świadomość, że od września 2025 roku nie będą mogły używać w swojej pracy produktów zawierających TPO. Warto już teraz zrezygnować z kupowania ich na zapas i sięgać po preparaty pochodzące z pewnych źródeł.
Podsumowanie
Od 1 września 2025 roku wszystkie kosmetyki zawierające TPO zostaną objęte zakazem sprzedaży i stosowania na terenie całej Unii Europejskiej. Oznacza to, że producenci, importerzy, dystrybutorzy oraz branża beauty oferująca stylizację paznokci będą zobowiązani do całkowitego wycofania takich produktów z obrotu. Niedostosowanie się do nowych przepisów może skutkować koniecznością nagłego usunięcia towaru z półek i stratami finansowymi.